Co to jest szwedzki kiszony śledź, czyli surströmming?
Szwedzki kiszony śledź, znany jako surströmming, to jedno z najbardziej kontrowersyjnych dań kuchni skandynawskiej. Mimo że nazwa może brzmieć niewinnie, wielu uznaje go za jedno z najbardziej śmierdzących potraw świata. Surströmming to fermentowany śledź bałtycki, który ma długą historię w szwedzkiej kulturze kulinarnej – jego początki sięgają XVI wieku, gdy brakowało soli, a fermentacja była sposobem konserwacji ryb.
To danie przetrwało wieki, a dziś jest niemal legendą. W okresie letnim, zwłaszcza w sierpniu, w wielu regionach Szwecji organizuje się specjalne „śledziowe uczty”, gdzie śledzie otwiera się na świeżym powietrzu, by ograniczyć woń. Co ciekawe, mimo intensywnego zapachu, surströmming nie raz pojawił się na stołach szwedzkiej rodziny królewskiej!
Dlaczego kiszone śledzie tak intensywnie pachną?
Zapach surströmmingu to temat rzeka. Fermentacja, której poddaje się ryby, polega na tym, że śledzie zalewane są solanką, a następnie przechowywane w puszkach, gdzie proces fermentacji trwa nadal. W efekcie powstają związki chemiczne, takie jak siarkowodór, kwas masłowy i inne lotne kwasy tłuszczowe, odpowiadające za charakterystyczny, intensywny zapach.
Puszka z surströmmingiem często wygląda na wybrzuszoną – to nie wada, a oznaka kontynuowanej fermentacji. Właśnie dlatego niemal wszyscy koneserzy tego specjału zalecają otwieranie jej na zewnątrz i najlepiej – pod wodą, by zminimalizować nagły wybuch aromatu. Dla niewprawnego nosa, zapach może być szokujący, porównywany do mieszanki zgniłych jaj i starej kanalizacji. Jednak miłośnicy twierdzą, że to tylko wstęp do wyjątkowych doznań smakowych.
Jak smakuje szwedzki kiszony śledź?
Smak surströmmingu jest równie kontrowersyjny jak jego zapach. Dla niektórych to prawdziwa uczta smaków, dla innych – kulinarna tortura. Mięso śledzia po fermentacji staje się miękkie, kruche, a jego smak intensywny, słony i kwaśny zarazem. Istnieje w nim coś pierwotnego, głębokiego, co jedni określają jako umami, a inni jako trudne do zniesienia.
Tradycyjnie nie je się kiszonego śledzia samodzielnie. Dobrze skomponowany posiłek łagodzi jego charakter. Kluczową rolę odgrywają dodatki – cienki płaski chleb tunnbröd, gotowane ziemniaki o maślanej strukturze, posiekana cebula, czasem śmietana lub koper. Wszystkie te składniki tworzą swoistą kanapkę, która wspólnie z rybą daje zrównoważony smakowy balans.
Jak jeść surströmming krok po kroku?
Dla większości degustacja surströmmingu to rytuał, który wymaga przygotowania. Oto jak krok po kroku podejść do tej potrawy:
- Wybierz odpowiednie miejsce: Najlepiej na świeżym powietrzu – balkon, ogród, plaża.
- Przygotuj miskę z wodą: Otwórz puszkę pod wodą, by ograniczyć wydostający się zapach i potencjalne rozchlapanie.
- Wyjmij ryby z puszki: Delikatnie, najlepiej za pomocą szczypiec. Usuń kręgosłup, jeśli nie został wcześniej wyciągnięty.
- Składniki towarzyszące: Na cienkim chlebie lub naleśniku układa się ziemniaki (najlepiej młode, gotowane), cebulę, koperek i ewentualnie gęstą śmietanę.
- Dodaj śledzia: Kawałek fermentowanej ryby umieść na górze i zwiń wszystko w kanapkę.
- Ciesz się smakiem: Jedz małymi kęsami, najlepiej popijając czymś mocniejszym – tradycyjnie wódką lub piwem.
Czy kiszone śledzie są zdrowe?
Choć trudno w to uwierzyć, surströmming może być korzystny dla zdrowia. Przede wszystkim, jak większość ryb, śledzie są bogate w kwasy tłuszczowe omega-3, witaminę D, oraz białko dobrej jakości. Fermentacja dodatkowo wpływa na zawartość probiotyków, które wspierają florę bakteryjną jelit.
Niestety, surströmming zawiera również sporą ilość soli, co sprawia, że osoby z nadciśnieniem powinny zachować ostrożność. Dodatkowo dla przeciętnego Europejczyka przyzwyczajonego do łagodniejszych smaków i zapachów, jego spożywanie może zakończyć się problemami żołądkowymi – zwłaszcza przy pierwszym kontakcie.
Dlaczego kiszone śledzie stały się internetową sensacją?
W ostatnich latach surströmming zyskał popularność nie tylko w Szwecji, lecz także globalnie – za sprawą tzw. „surströmming challenge”. Setki filmów dostępnych na YouTube prezentują śmiałków otwierających puszkę i próbujących przezwyciężyć pierwszy szok zapachowy. Reakcje są często skrajne – od śmiechu, przez łzy, po mdłości – co tylko dodało fermentowanemu śledziowi rozgłosu. Niektórzy influencerzy przekuwają wyzwanie w spektakl, przyciągając miliony wyświetleń.
Tym samym surströmming trafił do popkultury i stał się viralem – może niekoniecznie jako delikates, ale z pewnością jako niezapomniane doświadczenie kulinarne.
Gdzie kupić surströmming i ile kosztuje?
Dla zainteresowanych własnym śledziowym wyzwaniem, dobrą wiadomością jest fakt, że surströmming można kupić również w Polsce. Dostępny jest w specjalistycznych sklepach internetowych oraz podczas skandynawskich festiwali kulinarnych. Jedna puszka kosztuje średnio od 60 do 100 złotych, w zależności od producenta i rocznika (tak – niektóre roczniki uważane są za lepsze, jak dobre wino!).
Warto pamiętać, że niektóre kraje (np. USA czy Szwajcaria) próbowały zakazać importu surströmmingu ze względu na odór bijący z przewożonych puszek. Dlatego transport i przechowywanie powinno odbywać się zgodnie z przepisami – najlepiej w chłodnym, dobrze wentylowanym miejscu.
Szwedzki kiszony śledź – kulinarny horror czy tradycja z duszą?
Surströmming może odstraszać, ale też fascynuje. Jego unikalny smak i aromat, głęboko zakorzeniona tradycja oraz rosnąca popularność w mediach sprawiają, że pozostaje jednym z najbardziej rozpoznawalnych produktów kuchni szwedzkiej. Dla jednych to dowód na odwagę kulinarną, dla innych sposób na odkrywanie nowych smaków i kultur.
Jedno jest pewne – kiszony śledź ze Szwecji to doświadczenie, którego się nie zapomina. A może i Ty odważysz się spróbować?

Marcin Fatyga – Redaktor MeskieSpojrzenie.plZ wykształcenia dziennikarz, z zamiłowania obserwator codzienności i entuzjasta męskiego stylu życia. Na łamach portalu MeskieSpojrzenie.pl pisze o tym, co inspiruje współczesnych facetów – od technologii i motoryzacji, przez styl i relacje, aż po samorozwój i podróże.
Ceni prostotę, autentyczność i celne puenty. Lubi rozkładać z pozoru błahe tematy na czynniki pierwsze i pokazywać, że w męskim spojrzeniu jest coś więcej niż stereotypy. Po godzinach czyta reportaże, testuje nowe gadżety i planuje kolejne wyjazdy w nieznane.

